Rozsądne nagradzanie i karanie dziecka

Marzysz, by twoje dziecko było grzeczne? Zastanawiasz się, co lepiej działa: nagroda czy kara? Obie są potrzebne, ale muszą być umiejętnie stosowane.

Psychologowie twierdzą, że najlepszą metodą wychowawczą jest nagroda. Każde dziecko potrzebuje czuć się ważne i doceniane, a nagrody budują jego poczucie własnej wartości. Utrwalają dobre nawyki, a także pozwalają lepiej zorientować się dziecku, jakie są oczekiwania i wymagania rodziców. Nagrody są potwierdzeniem dla dziecka, że jego postępowanie jest dobre. Motywują i zachęcają do podejmowania trudniejszych zadań. By nagroda odniosła skutek, musi być przemyślana i odpowiednia do sytuacji. Jak zatem mądrze nagradzać?

Dwulatek nie potrafi współpracować. Bardzo chce zaznaczyć swoją niezależność, ale nie radzi sobie w wielu sytuacjach. Dlatego dostrzeganie jego pozytywnych zachowań jest bardzo ważne. Czterolatek więcej rozumie, ale nie jest jeszcze przekonany, że dobre zachowanie czemuś służy i opłaca się bardziej niż złe. Małe dziecko musi otrzymać czytelny komunikat, za co i dlaczego jest nagradzane.

Okazuj zachwyt, chwal już od najmłodszych lat, dziecko powinno wiedzieć, że najcenniejszą nagrodą jest uśmiech mamy i taty, buziak, czy dobre słowo. Dlatego jak najczęściej nagradzaj dziecko tymi prostymi sposobami. Maluch będzie szczęśliwy, gdy buziakiem docenisz jego nową umiejętność.

Mów o swoich uczuciach. Nie żałuj dziecku słownych nagród, ale mów dokładnie, z czego jesteś zadowolona. Nie używaj ogólników. Zamiast mówić: „Jaki piękny rysunek” powiedz „Bardzo podobają mi się chmurki i domek”.

Nagradzaj natychmiast, przedszkolak nie ma poczucia czasu. Dla niego ważne jest tu i teraz. Nie składaj obietnic oddalonych w czasie. To dla dziecka odległa i niezrozumiała przyszłość. Otrzymując nagrodę odległą w czasie, dziecko może nie skojarzyć jej wcale ze swoim dobrym zachowaniem.

Choć zaleca się by unikać kar, to czasem i one są potrzebne. Karcenie w pewien określony sposób wyznacza dziecku granice. Daje możliwość przemyślenia niewłaściwego zachowania. Ale kara nie może być sposobem rozładowania negatywnych emocji, frustracji rodzica, czy wyrazem bezsilności. Kara nigdy nie może krzywdzić dziecka, ranić jego uczuć. Dziecko musi mieć zawsze czytelny komunikat, za jakie zachowanie zostało ukarane.

Przedszkolak nie ma wystarczającej wiedzy o świecie, nie zna panujących zasad. Często robi coś nieświadomie, niechcący. A czasem po prostu sprawdza reakcje rodziców. Nim ukarzesz, zastanów się najpierw, dlaczego dziecko tak się zachowało. Może chciało zaznaczyć swoją obecność, zwrócić na siebie uwagę lub jest po prostu zmęczone.

Kara musi być związana z przewinieniem. Gdy dziecko nachlapało w łazience czy zrobiło bałagan, nie mów, że nie dostanie za to lizaka albo nie obejrzy bajki. Bezpośrednio po złym zachowaniu powinnaś pokazać smykowi, że mu ponieść konsekwencje. Jeśli wylał wodę, daj ściereczkę i powiedz, że musi posprzątać; gdy rozrzucił zabawki, niech nie bawi się innymi, dopóki nie pozbiera starych. Dziecko odczytuje wtedy konsekwencje na własnej skórze i będzie umiało je powiązać z danym zachowaniem.

Zawsze powinnaś dać dziecku możliwość uniknięcia kary. Daj szansę na zmianę zachowania przez słowne ostrzeżenie. Ostrzeżenie uczy dziecko kierowania własnym zachowaniem, przeanalizowaniem go i podjęcia decyzji, jak dalej postępować. Gdy mimo ostrzeżenia maluch nadal robi swoje, możesz go ukarać. Jednak kara nie powinna być dotkliwa. Dla malca karą jest samo surowe spojrzenie rodzica, czy nie wzięcie na ręce.

Dziecko powinno wiedzieć, za co jest karane. Nie mów: „Byłeś niegrzeczny, więc…”. Konkretnie nazwij złe zachowanie, np. „Nie zgadzam się żebyś krzyczał, dlatego póki będziesz to robił, nie pomogę ci się ubrać”. Podpowiadaj dziecku, co mogłoby zmienić w zachowaniu w przyszłości.

Staraj się częściej stosować nagrody niż kary, pamiętając przy tym, że najlepszą nagrodą dla przedszkolaka nie jest kolejna zabawka, ale uśmiech jego rodziców.

Bibliografia:

A. Faber, E. Mazlish: Jak mówić, aby dzieci nas słuchały, jak słuchać, aby dzieci do nas mówiły, Poznań 1997, Media Rodzina.
M. Herbert: Co wolno dziecku. Rozsądne ustalanie granic, Gdańsk 2007, GWP.

Opracowała: mgr Patrycja Cholch